Łączna liczba wyświetleń

środa, 30 grudnia 2020

11. BDSM I NOWA PRACA

Coraz trudniej mi się zebrać aby pisać kolejne odcinki tego blooga. Przypominanie sobie wszystkich sytuacji na bazie maili, sms-ów, postów, itp. -  tego całego skurwysyństwa które mi się przytrafiło i w które sam się z pełną świadomością wplątałem skutkuje bezsennością, nie przespanymi nocami, marami nocnymi itp.

8 czerwca 2006 17:44

Moja Najdroższa „D”, jeśli mogła byś skomentować swoją wypowiedź jako Pani Wizytator na fetysz.pl w aspekcie naszego związku.

Twój Paweł
Autor: Pani_Wizytator_30

Data:   24-07-04 20:29

Witajcie.
Atrybuty idealnego niewolnika ... Sądzę, że motywy, dla których Domina decyduje sie na danego samca są tutaj głównym determinantem, choć należy wziąć tez poprawkę na osobowość Dominy. Inne cechy ważne są u komercyjnego niewolnika, inne niewolnika/kochanka jeszcze inne u niewolnika/zabawki.
Komercyjny niewolnik musi być wypłacalny i zdrowy (to tylko logiczny wniosek albowiem mnie nie interesuje ten typ samca).

Niewolnik/kochanek - przystojny samiec o proporcjonalnej sylwetce z tęsknotą w oczach, wzrost 180 cm, zadbany, osnuty zapachem wybranych przeze Mnie perfum. To podstawowe cechy fizyczne a mentalnie: zakochany we mnie "na zabój", błyskotliwy, inteligentny, pogodny, operatywny, z dobrymi manierami, z pełnym zaangażowaniem wykonujący moje dyspozycje.

Niewolnik/zabawka - jak wyżej. Różnica leży w moim stosunku do nich: za kochankiem tęsknie, za jego czułością, oddaniem, zlizuje mu łzy, przytulam gdy Kleczy przede mną, cieszę sie z jego sukcesów i martwię jego porażkami. Zabawce każę sie szybko ubierać i czekać na moje telefoniczne wezwanie - zadzwonię, gdy będę sie nudzić i wiem, ze przybiegnie szczęśliwy z bordową różą w zębach.
To w dużym skrócie oczywiście. Nie sposób opisać ideał. Dodam tylko, ze idealny niewolnik to ten, który perfekcyjnie zaspokaja moje potrzeby a one ewoluują  wraz ze zdobywanym zyciowym doświadczeniem, nowymi obszarami erotyzmu i mrocznymi fantazjami.

Pani Wizytator 30

9 czerwca 2006 06:23

„D” odpisała:
 Kochany mój Pawle,
Miałam ciężką noc dzisiaj, nie mogłam zasnąć, czekałam na wiadomość od Ciebie, myślałam o nas, o tym, co czuję do Ciebie. Brzmiały mi w uszach Twoje słowa: " Nie chcę abyśmy my się rozminęli".  Pewnie się powtórzę, z góry zatem proszę o wybaczenie, ale pozwól, że zapiszę, choć trochę moich myśli. Część z nich zawarłam w 24 liście do Ciebie. Myśli mają to do siebie, że są wolne, czasem chaotyczne, nie podlegają zasadom gramatyki i dobrego stylu. Nie wiem na ile uda mi się oddać sens moich przemyśleń,  ale do rzeczy.

Kocham Cię pełnią mojej duszy, pełnią moich uczuć. Niczego poza Tobą nie pragnę. Wyznaję sama przed sobą i przed Tobą Pawle, że jesteś Mężczyzną Mojego Życia.  Nie ma tutaj mowy o żadnych relacjach Pani - niewolnik, (do czego nawiązywałeś w swoim ostatnim liście), tutaj jest Miłość, prawdziwa pełna Miłość, odwzajemniona Miłość.

Tak naprawdę dwa razy w życiu czułam namiastkę tych uczuć - kiedyś do „R” i w zeszłym roku do prezesa „S”. Dziś już wiem, że to tylko namiastka. Dziś już wiem, że ja porostu pragnęłam miłości. Sama angażowałam uczucia, to były moje szczere uczucia, ale niestety, one nie były odwzajemnione. Dziś już wiem, że to bardziej było pragnienie miłości niż sama miłość. Ci mężczyźni kochali swoje fantazje...

Dzięki Tobie Pawle poznałam uczucie pełnej, odwzajemnionej miłości. Ty pokazałeś mi swoją piękną Miłość... Ty kochasz mnie.
Ja kocham Ciebie całym swoim jestestwem. Wszystkie moje pragnienia to Ty. Twoja radość, szczęście, Twoje zdrowie jest mi najważniejsze. Gdy się cieszysz sięgam gwiazd, gdy jesteś smutny pęka mi serce. Cokolwiek robię jesteś ze mną, wszystkie moje marzenia związane są ściśle z Tobą. Jest jeszcze jedna bardzo ważna rzecz - sex. Z Tobą jestem spełnioną kobietą. Bardzo mnie pociągasz, pożądam Cię, pragnę Twojego ciała, Twojego dotyku, nie wstydzę się mojego erotyzmu. Naprawdę jestem spełniona kobietą i czuję, że Tobie jest ze mną dobrze.
Pisałam poprzednio o moim zachwycie Twoją osobowością, intelektem, sposobem bycia. Wszystko to podtrzymuję. Imponujesz mi sobą, każdym atomem swojego jestestwa.

Większość kobiet marzy o swoim księciu z bajki, ja marzyłam o swoim kapitanie. Z wiekiem uświadamiałam sobie, że to nierealna osoba, że nie istnieje mój wymarzony kapitan. Mężczyźni, z którymi mnie coś łączyło posiadali pojedyncze cechy, którymi mi imponowali natomiast nigdy nikt nie posiadał ich wszystkich. Nie użyję teraz słowa kapitan, ale wiedz Pawle, że Ty wykraczasz poza moje marzenia, co jest tożsame z tym, że nie mogę nazywać Ciebie kapitanem. Ty jesteś Pawłem - Mężczyzną Mojego Życia.

Nie wiem Najdroższy, co przyniesie przyszłość. Wiem jednak, że kocham Cię całym swoim jestestwem. Wiem, że nie ma dla mnie innego mężczyzny. Wiem, że będę czekała w pokorze na Ciebie, na Twój czas dla mnie, będę czekała w wielkiej miłości, w wielkim szacunku i zachwycie dla Ciebie, że będę Ci wierna. Obdarzę Cię najpiękniejszą miłości, jaką tylko będę potrafiła z siebie wykrzesać, do ostatniego oddechu.
Pawle, kocham Cię nad życie.

Twoja  „D”
No i właśnie, jak to wszystko pięknie brzmi !!! Ile w tym jest prawdy???. Przecież kiedy była prostytutką też tak pięknie do mnie pisała. A może Ona do wszystkich tak pisze których chce omamić a to co powyżej napisane nic nie ma wspólnego z uczuciami, prawdą, a może to jest jakąś zemstą nad mężczyznami……


Odpisałem:


Piękny list moja „D”,
mam nadzieje ze wszystko, co napisałaś piszesz z serca i że jest to prawda, o której prawdziwości czas pokaże. Ja cały czas mam otwarte swoje serce dla Ciebie i chce widzieć Twoją miłość do mnie. Jeśli tak będzie to myślę ze oboje będziemy szczęśliwi. Nic mi nie mówiłaś o dzisiejszych badaniach. Czy to kontynuacja wczorajszych czy coś nowego? Zadzwonię do Ciebie, Kocham i tęsknie, Twój Paweł 
16 czerwca 2006 23:15
Pawle mój Ukochany,

całym sercem dziękuje za to wspaniałe dzisiejsze popołudnie.
Nie znam cudowniejszych miejsc dla mnie niż te przy Tobie, na Tobie, obok Ciebie, pod Tobą. Zacałowałabym Cię, zatuliła, zagłaskała. Jest mi z Tobą po prostu bajecznie
Każde bycie z Tobą to chwile w których czuję cudownie jako kobieta, jako człowiek. Otaczasz mnie swoją męskością, czułością, przyjaźnią, bezpieczeństwem. Cokolwiek robisz jestem pod wrażeniem. Zachwycam się Tobą w każdym miejscu. Chciałabym móc chociaż patrzeć na Ciebie - to już jest dla mnie szczęściem. Jesteś Pawle człowiekiem który mnie nigdy nie zawiódł, nigdy w najdrobniejszej nawet rzeczy. Jesteś unikalnym, wspaniałym Mężczyzną z którym bycie w jakiejkolwiek formie jest fascynującym doznaniem. Kocham Pawle Twój wyjątkowy umysł, serce, ciało. Mogłabym wdychać godzinami Twój zapach który tak mi odpowiada. Jestem Najdroższy w Tobie zakochana bezgranicznie, szaleńczo, bez reszty. Chciej tylko proszę tej mojej miłości do Ciebie, proszę ....

Twoja uwielbiająca Cię  „D”

Dalej nie mogę uwierzyć; skąd taka miłość??? Przed paroma dniami  pierdoliła się co dziennie z paroma facetami dziennie i też mnie niby tak kochała, co to jest ????? Czy to kolejna jakaś zasadzka ???

17 czerwca 2006 08:26
Ukochany mój Pawle,
przeczytałam Twoje nocne SMSy, nie wiem, co powiedzieć ...
Tak bardzo mnie kochasz ...
Chce Cię Pawle prosić żebyś nie brał na serio wypowiedzi na forach. Ludzie, którzy tam piszą robią to z nudów. Jedni mają coś sensownego do powiedzenia a inni frustraci zwyczajnie bełkoczą. Ludzie którzy mnie osobiście znają, wiedzą jak wyglądam to góra 10 osób  w tym prezes „S”, niewolnik „G”, „J”, główny niewolnik „E” z fetysz.pl, prostytutka-domina „J” ze strony trampingowej i organizator tej strony „P”. Żadna z tych osób z wyłączeniem prezesa „S” i niewolnika „G” nie zna o mnie nawet 1% prawdy, nie wie gdzie mieszkam, co robię. Poza tym ja od tamtego czasu zmieniłam swój image. Mam  inne włosy, rzadko kiedy chodzę w ……….  Pawle,  moje doświadczenie bdsm to głównie  prezes „S”.
Nie wiem co więcej mogę pisać. Chyba sam wiesz, że to nie były tabuny niewolników.

Czekam na spotkanie z Tobą.
Jestem przygnębiona.
Kocham Cię Pawle.
„D”

17 czerwca 2006 15:56
Najdroższy mój Ukochany Pawle,
jestem w trakcie "nabożeństwa" a cokolwiek robię jestem myślami z Tobą Ukochany.
Już bardzo tęsknie do Ciebie, już czekam spotkania z Tobą, odtwarzam w pamięci nasze dzisiejsze spotkanie, Twój obraz - Boże, jak bardzo Ty mi się podobasz ...
Jest mi z Tobą bajecznie, bardzo Cię kocham, pożądam, bardzo Ci ufam, jesteś mi najbliższym człowiekiem na świecie. Moja miłość do Ciebie jest ogromna i łączy najpiękniejsze i najważniejsze uczucia, jakie może mieć człowiek. Może to brak pokory, ale wiesz, chyba kocham Cię jak nikt na świecie Pawle.

Twoja na zawsze  „D”

Znowu coś znalazłem; informacja na fetysz.pl z 11 kwietnia 2006 w dwa tygodnie po rozpoczęciu prostytucji przez „D”; w związku z tym napisałem  do Niej:
17 czerwca 2006 22:47
Kochana „D”,  nie myśl, że znowu wypominam. Ja już nic nie wypominam, lecz nawiązuje do naszej rannej rozmowy. Nie powiem, że to, co tu napisane mnie nie boli, bo bym skłamał, ale jak Ci mówiłem tego, co było nikt już nie zmieni. Ja zostałem z Tobą i muszę z tym żyć. Myślę, że może swoją miłością wynagrodzisz mi moje cierpienia. Natomiast z tego trzeba wyciągać wnioski. Poniższy tekst na forum mówi, że wiadomo, o kogo chodzi:
Autor: Monique Data:   11-04-06 14:58

A ja chcę teraz zobaczyć miny tych debili, którzy pisali takie peany na cześć Pani Wizytator. Co, głupie teraz macie ryjki: podstopek, agresiv, machiavelli, maso, edward i inni ?
Waszą boginię każdy rżnie jak chce za trzy stówki.

Żałośni jesteście wszyscy jak myślicie, że któraś z nas się wami zainteresuje bez kasy. Wasze wymądrzanie się jest dla nas gówno warte. Liczy sie kasa, a nie popisy w necie. Proste, a wy sobie snujcie wasze marzenia, bo na Dominę to was nie stać nigdy będzie.
Cieniasy, studenciaki żałosne i smieszne.
Monique 

Teraz jest inny (wcześniejszy) tekst z bdsm.pl. Pisał Obserwator :
Re: Pani Wizytator
Autor: obserwator
Data:   18-12-05 17:41
Ustawiona z klasą ?Było ogłoszenie na fetyszu, ale po ukazaniu sie opinii za jej usługi, na forum bardzo szybko znikło.
Lekko była promowana przez jedna stronę o
tramplingu
, jak i inne wschodzące gwiazdy dominacji , starsze czy młode : -) nie ważne.
Obiektyw aparatu robi kryteria.
Sadze ze ta księżniczka nie ma zamiaru płacić wpisowego, a zarazem opłat.
Bystra, bo w wieku 31 lat trzeba trochę być ostrożnym, bo ze stołka można polecieć.
Pazerność na pieniądze nie ma granic, nic tylko zwykła mentalność Polaczków.
Zdemaskować ją nie problem, ale, po co. Niech sobie prowadzi swoje drugie Zycie prostytutki, przecież nikomu krzywdy nie robi:)
Powyższy teksty jak widzisz już w grudniu (2005) roku podawał, że prowadzisz podwójne życie, że „obserwator” może Cię zdemaskować, jeśli zechce (zatem już w  2005r. pisali o „D” jako prostytutce i to nie bezpodstawnie).

Teraz to chyba twoja „D” odpowiedź (autor"D"):
Re: Pani Wizytator
Autor: D.
Data:   18-12-05 23:41
Kupa obrażliwych kłamstw !
Przerażające !
I jeszcze jeden post  prawie godzinę później:
Re: Pani Wizytator
Autor: D.
Data:   19-12-05 00:29

To są obrzydliwe kłamstwa. Przerażające, że anonimowość, bezkarność, brak możliwości weryfikacji wypowiedzi pozwala na takie oczernianie innych ludzi.
Pisałaś, że to były kłamstwa a to przecież Prawda; byłaś „Gwiazdą” - trample.pl i ogłaszałaś się jako Domina; a od 1.01.2006r. jako prostytutka Aganda ogłaszałaś się na randkach Interia.pl.
I jeszcze jeden Dolcett – rozpoznał Twoją „D” obecność w Warszawie jako Pani bez Skrupułów na miesiąc przed rozpoczęciem prostytucji  (ogłoszeniem sex atlas.pl)  !!!!!!
Autor: dolcett
Data:   28-02-06 20:18
ooo Pani Bez S. w Wawie? ;)
Też w lutym 2006r. Twoi klienci przekazywali sobie informacje, że Pani Wizytator = Pani bez Skrupułów i działa w Warszawie.
Twój Paweł

18 czerwca 2006 02:35
Ukochany mój Pawle,
dziękuję za ... cytaty.

Teraz na gorąco odpowiem:

ad. tekst obserwatora - kalumnie, zwyczajne podłości.
Nigdy nie było żadnych moich anonsów na fetyszu za kasę, nikt NIGDY z fetysz.pl nie spotkał się ze mną za kasę (tu „D” znowu kłamie, brała pieniądze od swoich niewolników).
Nie odpowiadam za teksty forumowych frustratów.
ad. tekst D
tak, to moja jedyna  wypowiedź na portalu bdsm.pl (a jak widać były dwie odpowiedzi).

ad. Tekst
Żaden mój partner nie uprawiał seksu z inną kobietą ani w mojej obecności ani za moją wiedzą i aprobatą.  Spotkania z prezesem „F” i innymi kobietami to był tylko i wyłącznie trampling, co i tak wzbudzało moją zazdrość, dyskomfort psychiczny, wewnętrzną dezaprobatę (tu oczywiście „D” kłamie; prezes „F” zaprosił „D” do burdelu „Budziwój” koło Rzeszowa gdzie dobrał jeszcze dwie znajome mu prostytutki; z jedną z prostytutek uprawiał przy „D” sex przez dziurę w desce – późniejsze relacje „D”)
Winy za moje faktyczne grzechy nie wypieram się i nie będę się wypierać, ale nie godzę się na niesprawiedliwe osądy. !!!!!!!!!
Żeby odpowiedzieć na zasadnicze pytanie potrzebuję trochę czasu, póki, co nie mogę zdystansować się do całej sytuacji, wszystkich zdarzeń, ale obiecuję, że głęboko się nad tym zastanowię.
Niestety o 10 - 11 rano będę nie do użytku, przed chwilą wróciliśmy (była na weselu członka rodziny) jeszcze kąpiel może położę się koło 4 a jeszcze jutro mamy zaproszenie do młodych.
Jeśli moglibyśmy spotkać się popołudniu to będę szczęśliwa.
Przepraszam, że ten list jest mało wylewny, ale padam ze zmęczenia i utęsknienia.
Kocham Cię Pawle.

June 18, 2006 10:09 AM
Subject: Fw: o czym rozmawialiśmy
"D", to jest ogłoszenie z 11.11 2005  na portalu bdsm.pl o którym mówiliśmy. Czy to jest Twoje ogłoszenie? 
Domina 2005.11.11
Płeć: Kobieta
Orientacja: Dominuje
Szuka: Mężczyzny
Województwo: Mazowieckie
Miejscowość: Warszawa
Wiek: 30
Sponsoring: nie sponsoruje i nie oczekuje
Preferencje: Bondage, Spanking, Tortury
Kontakt: E-mail

Pokaż dane kontaktowe
ATRAKCYJNA, REALNIE DOMINUJACA KOBIETA SZUKA KANDYDATA NA OSOBISTEGO NIEOWLNIKA...


Jeśli we wczorajszym mailu potwierdziłaś, że to była Twoja wypowiedź, to wobec tego były one dwie, które skopiowałem. Jak wobec tego wygląda stwierdzenie, że na tym forum nie zabierałaś głosu? Może jak bym poszukał to Jeszcze bym coś znalazł?. Ja to mam szczęście, że, na co trafię to mija się z prawdą. Ale i do tego można sie przyzwyczaić, ale po prostu trzeba o tym wiedzieć.
Kocham cię bardzo  i tęsknie ogromnie. Ale teraz niezgodność z prawdą już mniej boli. Chciałbym Cię jednak dziś zobaczyć - to tęsknota, z którą jeszcze nie daję sobie rady. Twój Paweł

18 czerwca 2006 10:34
Kochany mój,
niedawno wstałam i od razu siadam do komputera by sprawdzić jak sie dzisiaj zobaczymy. Cieszę się ze znajdziesz Najdroższy czas dla nas popołudniu. Mnie tęsknota skręca i wcale nie zamierzam z nią walczyć, kocham Cię ogromnie i tęsknie ogromnie. Miłość i tęsknota idzie ze sobą w parze.
Cały mój dzień to będzie oczekiwanie na Ciebie i żadne zajęcia nie są wstanie odwrócić moich myśli od Ciebie Ukochany Pawle. Żyję tylko Tobą Pawle i pracą którą mam już jutro rozpocząć (co za radość). Tęsknie do Ciebie ogromnie i wszędzie Cię widzę.
To nie jest moje ogłoszenie.
Na forum bdsm. nigdy nie wypowiadałam się tak jak na fetyszu. Ten portal jest wśród poważnych fetyszystów (Ona była poważną fetyszystką i została poważną prostytutką) omijany szerokim łukiem ze względu na niską wiarygodność, niczym nieograniczony dostęp do forum - każdy kiedyś mógł pisać cokolwiek mu przyszło do głowy (to samo było na fetysz.pl).
Napisałam te posty niesiona poczuciem skrzywdzenia(!!!!). To cała moja forma aktywności na tym fortalu. Nigdy nic nie pisałam na nim jako Pani Wizytator (ale o Niej pisali inni). Nie było tutaj żadnych moich anonsów ani pod tym ani pod innym nikiem. O tym co tam pisano poinformowała mnie mailowo „J” (prostytutka – domina).
Twoja  “D”

18 czerwca 2006 10:50
Pawle,
tutaj mam natomiast problem bo:
nie pamiętam w którym roku ale chyba 2004 - mój znajomny z fetysz.pl- „E”  (jeden ze stałych niewolników) zarejestrował mnie na OWK bym miała dostęp do materiałów tam zamieszczanych.
Nie korzystałam z tego i teraz nawet nie wiem jak usunąć z tego portalu mój e-mail ( jak to nie korzystała; przychodziły do Niej maile z całego świata z prośbami o wzięcie na służbę kolejnych "zboków").
Twoja „D”
Kolejny mail z tego samego dnia:
18 czerwca 2006 21:56
Najcudowniejszy Pawle, Mężczyzno Mojego Życia,
całym sercem dziękuję Ci za dzisiejsze spotkanie. Tak bardzo zaczęłam się bać, że nie zobaczę Cię dzisiaj - co za straszna męka.  Inaczej tęsknię gdy wiem że Cię zobaczę a inaczej tęskniłam dzisiaj gdy pojawiła się koszmarna wizja nie zobaczenia Ciebie Najdroższy. Szkoda tylko, że gdy już się spotkaliśmy nie mogłam radować się Twoją obecnością, przemieniać tęsknotę oczekiwania w czułość i radość bycia z Ukochanym. Sama jestem sobie winna. Powiedziałeś kochany że nie zawsze będzie ta gorycz, ten ból...Oby czas był dla nas łaskawy i skrócił te Twoje i moje katusze. Oby stał się cud niepamięci.
Jutro wielki krok na drodze mojego powrotu do normalności. Krok, który co prawda stawiam ja ale to Ty Najukochańszy wziąłeś mnie na ręce i postawiłeś na właściwej drodze. Nie opuściłeś mnie, jesteś stale ze mną, dźwigasz koszmarny ciężar bólu który zadała Ci kobieta którą pokochałeś.... Jak wysłowić mą wdzięczność? Nie umiem. Chcę jednak okazywać Ci moją ogromną miłość do Ciebie, niech ona będzie wdzięcznością mojego serca. Chcę wykrzesać z siebie tyle ciepła i miłości ile jeszcze żaden człowiek na świecie nie zaznał.  Chcę byś wiedział że jest ktoś, kto raniąc Cię niemiłosiernie teraz żyje tylko dla Ciebie i że kocha Ciebie jak nikt na świecie, że jesteś dla niego Najbliższym, Najukochańszym, Najważniejszym, Najszlachetniejszym, Najcudowniejszym, Najwspanial- szym Człowiekiem na świecie.

Pawle, nie jestem godna Twojej miłości. Gdyby przyłożyć ziemską miarę do moich czynów to naprawdę nie zasłużyłam na nią. Gdyby jednak zmierzyć moje uczucie do Ciebie to wiedz Pawle że największą tragedią byłoby gdybyś mnie nie kochał, to byłby wyrok śmierci na mojej duszy, moich uczuciach.  Nie umiem zwerbalizować moich uczuć, wiem jednak że kocham Cię każdą moją komórką, każdym atomem mojego jestestwa.

Rozmawiałam z mężem nt. telefonu. Ustaliliśmy że on jutro rozezna możliwości dezaktywacji tego numeru lub jego zmiany.
Kochany, nie gniewaj się za krótki list ale emocje mnie dzisiaj zjadły i chce położyć się wcześniej spać - jutro idę do utęsknionej pracy.
Kocham Cię tak bardzo że ta moja miłość do Ciebie wręcz mnie oszołamia.

Twoja na zawsze i bezwarunkowo  „D”
I tak pomogłem mojej Ukochanej „D” w znalezieniu pracy. Jutro zaczyna! Jako kierownik biura co prawda jednoosobowego, ale jednak !!!!!
Czy to nie ironia losu ponieważ wcześniej planowała w tym właśnie okresie zwiększenie obrotów w swoim burdelu jako prostytutka Dona !!!!!.
Wszyscy niewolnicy lub jak mówiła – Jej kochankowie, klienci (ilu można mieć na raz kochanków) tylko chcieli Ją pieprzyć a żaden nie zaoferował Jej pomocy w znalezieniu pracy. Teraz Ja wiedząc, że polecam prostytutkę proponowałem różnym znanym mi szefom firm aby Ją zatrudnili, gwarantowałem, że jest porządną osobą, godną polecenia, moją krewną. Wiara w Jej zmianę i miłość (jak w ogóle w coś takiego mogłem wierzyć) przesłoniła mi cały rozsądek zdobyty przez kilkadziesiąt lat. Przecież wiedziałem, że nikt by Jej nie przyjął do pracy znając jej przeszłość. To Ja za nią gwarantowałem. No i znalazłem „D” pracę. Nie oszukujmy się, to Ona szła do pracy ale do pracy przyjęto Ją dla mnie. Miałem nadzieję że będzie to początek nowego życia „D” i, że sprawa jej prostytucji nigdy się nie wyda.
A przecież cały Internet był zarzucony wiadomościami o Jej niechlubnej przeszłości. 

Z A R Z U C O N Y ! ! ! ! ! ! !  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz