Łączna liczba wyświetleń

środa, 30 grudnia 2020

17. UCIEKŁ Z BURDELU DONY30

Pierwszy komentarz:

Witam, Poznałem Panią wizytator w 2004 roku na zlocie bdsm w "K". Wtedy rozpoczęła się nasza znajomość. Byłem wtedy na 4 roku studiów. Ze względu na moje zainteresowania tematyką bdsm zainteresowała mnie wysoka zgrabna kobieta. Byłem nią zafascynowany, bo dowiedziałem się że nie robi tego dla pieniędzy jak jakaś prostytutka, tylko dlatego że to lubi. Po studiach dostałem bardzo dobrze płatną pracę w miedzynarodowej firmie naftowej i zaczęły sie moje wyjazdy po świecie. Wówczas PW zaczęła spoglądać na mnie bardziej przychylnym okiem. W międzyczasie przeprowadziła się z "K" do "W" gdzie zaprosiła mnie do swojego mieszkania w centrum. (to mieszkanie wynajmował przez drugą połowę 2005r. dla "D" kolejny Kochanek "G"- miłośnik BDSM).  Jak twierdziła musiała sie z niego wyprowadzić.("G" zorientował się, że osoba (czyli "D") deklarująca mu gotowość poświęcenia swojego życia, oszukuje go i zdradza - uciekł). Wtedy postanowiliśmy, że wspólnie wynajmiemy mieszkanie na FRETA. Nasz pierwszy wspólny zakup w Arkadii to był mały telewizor, który umieściliśmy za drzwiami olbrzymiej szafy komandor który zajmował całą ścianę (a ja Paweł, durny facet, zamieniłem ten telewizor na plazmowy). Wydawało mi sie, że byliśmy parą i wszystko jest super. Pisaliśmy sobie podobne listy do Twoich Pawle. Niektóre były identyczne ("D" nie bardzo chciała sie trudzić z piasniem do każdego  faceta innego listu; miała kilku "kochanków"- klientów i rozsyłała do nich te listy zmieniając zasadniczo tylko nagłówki). Byłem przekonany, że jest szczerą osoba. ""M", będę się za Ciebie modlić gdy pojedziesz do pracy " - tak pisała"D". Te jej słowa dodawały mi wiary że etyka jaką niesie wiara chrześcijańska jest jej atutem i nie mam się czego obawiać a już na pewno nie zdrady. Nie.. nie byłem jej kuzynem z "K".:)) Pozdrawiam "M".


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz